Jeśli szukacie alternatywy dla "sieciówek", które z roku na rok tracą na wartości, jeśli szukacie sklepu, w którym znajdziecie coś, o czym nawet nie marzyliście, jeśli szukacie ubrań wyjątkowych a niedrogich, koniecznie musicie zajrzeć do Mr.Gugu&MissGo.
Pomysłodawcą firmy jest Jakub Chmielniak- osoba odpowiedzialna za projekty oraz ogólny zarys marki. Ubrania Mr.Gugu&MissGo charakteryzują się bardzo prostym, ale pomysłowym nadrukiem, wykonanym na całym materiale. Jak sami przyznają, printy te stały się z czasem znakiem rozpoznawczym marki. Widać inspiracje zaczerpnięte z malarstwa, popkultury a ostatnio nawet z jedzenia. Do wyboru mamy legginsy, koszulki, bluzy, bluzki, sukienki, spódnice, marynarki a nawet stroje kąpielowe, które mogą być wykorzystane w sezonie zimowym jako body :) Dla fanów mamy niespodziankę, niedługo w naszym mieście powstanie pierwszy stacjonarny sklep z ubraniami Mr.Gugu&MissGo.
Udało mi się podpytać o szczegóły tego przedsięwzięcia, ale i nie tylko o to.
Bielska Przystawka: Jak wspominacie początki firmy? Czy mieliście już
swoje grono odbiorców? Czy dopiero szukaliście potencjalnych klientów i
fanów tego rodzaju odzieży?
Mr.Gugu&MissGo: Początki narodziły się wraz z pierwszą edycją bielskiej imprezy modowej
Neo Fashion Jamboree. Oczywiście z czasem, przy okazji promocji firmy w
kraju, pojawiły się nowe możliwości, takie jak ekspansja naszych ubrań
na cały świat. Dziś nasza marka jest rozpoznawalna także zagranicą,
czego dowodem są codzienne wysyłki nawet w najdalsze zakątki świata.
Bielska Przystawka: Dość szybko uzyskaliście sporą liczbę fanów, zarówno Bielszczan ale i
nie tylko. W ubraniach Mr.Gugu&MissGo chodzi już cała Polska. Kiedy
pojawią się pierwsze stacjonarne sklepy? I oczywiście gdzie?
Mr.Gugu&MissGo: Pierwszy sklep pojawi się oczywiście w mieście, z którego pochodzimy oraz
gdzie pracujemy, czyli w Bielsku-Białej. Otwarcie naszego lokalu
planujemy jeszcze w tym roku. Będzie to nietypowe miejsce, gdzie można
będzie zarówno zakupić nasze ubrania jak i także napić się aromatycznej
kawy. Sklep będzie miał swoją siedzibę w okolicach Placu Chrobrego, na
ul. Nad Niprem. Serdecznie zapraszamy.
Bielska Przystawka: To chyba będzie najlepsza informacja dla Waszych fanów. Wiele osób boi się zamawiać ubrania przez Internet, dlatego jeśli klient chciałby wcześniej przymierzyć, zobaczyć, dotknąć
interesującą go rzecz, czy może udać się do Waszej pracowni bądź
siedziby firmy i dopiero dokonać zamówienia?
Mr.Gugu&MissGo: Tak, jest taka możliwość. Można dotknąć, przymierzyć i oczywiście zakupić nasze ubrania.
Bielska Przystawka: Na zrealizowanie zamówienia czeka się około dwóch tygodni, czy to
oznacza, że ubrania są szyte bezpośrednio na zamówienie danego klienta?
Mr.Gugu&MissGo: Mamy własną linię produkcyjną, więc jesteśmy w stanie szyć na
zamówienie, co niedługo nastąpi i każdy z naszych fanów będzie mógł sam
stworzyć nadruk, zdobiący jego strój.
Bielska Przystawka: Skąd pomysły na wzory, fakturę Waszych obrań? Są one oryginalne, ciekawe
i jak dla mnie bardzo smaczne, szczególnie te, z nadrukami cukierków,
pastylek i misiami Haribo.
Mr.Gugu&MissGo: Nadruki dają nieograniczone pole manewru dla naszej wyobraźni. Obecnie,
po czasach kiedy na naszych ubraniach królowały galaktyki oraz dzieła
sztuki, przyszedł czas na jedzenie. Zależy nam, na tym, aby uwiecznić smaki naszego dzieciństwa tj. kwaśne żelki czy misie Haribo. Smaki będą
pojawiały się także w kolejnych projektach.
Bielska Przystawka: Mamy nadzieję, że firma nadal będzie się prężnie rozwijała a
projektantom nie zabraknie tak twórczych pomysłów. Życzymy tego, aby
cały świat ubierał się w Mr.Gugu&MissGo
Mr.Gugu&MissGo: Nieskromnie mówiąc, już cały świat nosi Mr.Gugu&MissGo :)
Fot. Ula Kośka
Aneta
1 komentarze: